Obywatelski Akcelerator Innowacji - logo

Bezpieczna energia

W ramach inicjatywy Bezpieczna Energia prowadzimy działania rzecznicze, strażnicze i edukacyjne w zakresie polityki energetycznej. Uważamy, że tylko polityka wielowymiarowa może zapewnić obywatelom bezpieczeństwo.

Patrzymy władzy politycznej i biznesowej na ręce, mając świadomość, że za rozwiązaniami „wolnorynkowymi” i „zielonymi” najczęściej kryją się interesy konkretnych polityczno-biznesowych grup interesów, a nie interes zwykłych Polek i Polaków czy przyrody.

„Mamy tu do czynienia z tą samą starą śpiewką, a więc ekspansją, kolonizacją i postępem ludzkości, tyle że bez węgla. Jest to ostatnia faza naszego lekkomyślnego, egoistycznego i powodowanego ślepą ambicją niszczenia tego, co dzikie, czyste i pozaludzkie. To masowa zagłada ostatnich dzikich terenów celem nasycenia gospodarki człowieka. Tymczasem ludzie, całkiem bez ironii, nazywają to ekologią. […] Przeprowadzenie autostrady przez wzgórza – źle, elektrownie wiatrowe na tych samych wzgórzach – dobrze. Terminal kontenerowy szkodzący równinom błotnym w ujściach rzek – źle, zapora wodna jako forma odnawialnego źródła energii w tym samym miejscu – dobrze. Od zniszczenia odejmijmy węgiel i otrzymamy zrównoważony rozwój” – pisze były zastępca redaktora naczelnego czasopisma „The Ecologist” Paul Kingsnorth w książce „Wyznania otrzeźwiałego ekologa”.

Interesuje nas szukanie prawdy na temat jasnych i ciemnych stron różnych źródeł energii i związanych z nimi technologii: węgla, gazu, atomu, słońca, geotermii, wiatru, biomasy, wody. Mamy świadomość tego, o czym pisał Neil Postman w książce „Technopol”: „W rzeczywistości większość ludzi żywi przekonania, iż technika jest ich lojalną przyjaciółką […]. Ale rzecz jasna, przyjaciółka ta ma też swoje wady. […] Wyrażając się nieco bardziej dramatycznie, można by wysunąć takie oto oskarżenie: niekontrolowany rozrost niszczy najbardziej żywotne źródła naszego człowieczeństwa. Tworzy kulturę bez fundamentów moralnych. Podkopuje pewne procesy umysłowe i relacje społeczne, które nadają wartość ludzkiemu życiu. Technika jest jednocześnie naszą przyjaciółką i wrogiem”.

„To w żadnym wypadku nie może dotrzeć do opinii publicznej”, mówi jeden z bohaterów głośniej książki „Blackout” Marca Elsberga. Mamy ambicje docierać do Polek i Polaków z informacjami o polityce energetycznej, które nie są obecne w debacie publicznej.